pogoda

Obecnie jest ogromne zadłużenie kraju, bieda, bezrobocie, brak perspektyw dla milionów Polaków a jednocześnie sprzedawczyki i sługusy na rzecz obcego kapitału i zachodniej finansjery na szczytach władzy w Polsce. W Polsce już nie będzie lepiej. Będzie coraz gorzej i żadne wybory już tego nie zmienią. W Polsce nie ma woli zmiany czegokolwiek. Sfera ubóstwa się poszerza i pogłębia a jednocześnie bogaci stają się coraz bogatsi. Milionerzy rosną w siłę a biednych przybywa. Pracy nie było nie ma i nie będzie i żadne ustawy tego nie zmienią, ponieważ trzeba by zmienić mentalność chciwych pracodawców, którzy nie chcą zatrudniać. Praca jest dla wybranych, którzy mają układy i znajomości a konkursy to jest farsa. Wszystko ustawione. Tak wygląda Polska 2014 r. A rządzący nie mają wstydu za grosz i wychwalają zdobycze 25 lat wolności. Taka wolność Panie Prezydencie bez pracy i pieniędzy nam jest niepotrzebna. Lepiej było w 1989 roku. Wszyscy mieli pracę. W Polsce n ie było komunizmu tylko socjalizm, że gospodarka się posypała to fakt, ale i teraz jest niewiele lepiej. Dawniej kto chciał miał pracę, teraz tylko grupy uprzywilejowane! Wtedy mieliśmy pieniądze (papierki), ale nie dużo towaru. Teraz niby mamy pieniądze, a towar jest owszem, ale nie zawsze dobrej jakości. Wtedy uczelnie wciskały wiedzę studentom, a teraz część uczeli to pic do dawania papierków, że ma się wyższe wykształcenie!  Ja inaczej zapamiętałam 89 rok, a zwłaszcza lato. Urodziłam wtedy mojego syna i pamiętam, że koniec czerwca był bardzo ciepły i słoneczny (a w szpitalu kaloryfery grzały pełną parą, zwariować można było . To samo było w lipcu i w sierpniu. Oczywiście zdarzały się dni pochmurne i deszczowe, ale nie więcej niż normalnie w naszym klimacie. Tak więc, jeżeli nadchodzące lato ma być podobne do tego 89 roku, to nie ma się czym przejmować. Mieszkałam wtedy na Dolnym Śląsku (Kotlina Kłodzka). A mi to rybka te całe prognozy, bo te upalne i słoneczne lata i tak praktycznie nigdy nie dotyczą Gdańska. Te upały powyżej 30 stopni i czyste niebo to dotyczy Polski kontynentalnej, tej centralnej i południowej. Natomiast wybrzeże to zupełnie inna bajka. Tam tylko 20 lub nieco powyżej. I kiedy na obszarze większości Polski skwar, to nad morzem chmury, deszcze albo burze i temperatury o 10-15 stopni niższe, niż w takiej Warszawce, Poznaniu, Łodzi, Poznaniu, Wrocławiu, Krakowie czy Rzeszowie. Także pisanie o całej Polsce mija się z celem, bo to duży kraj, a północ zawsze jest pod silnym wpływem Bałtyku. Wieje z zachodu i północy i przynosi chmury i ochłodzenie, silny wiatr nie dopuści rozgrzanego powietrza. I redaktorki czy pogodynki w Warszawce pieją z zachwytu jakie mają gorące lato, a tacy mieszkańcy północy od Gdańska do Szczecina narzekają, jakie lato kupa... Więc jak ma być w całej Polsce jak na wybrzeżu, to przynajmniej sprawiedliwie..

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

bez indeksu

pomysł na epidemię

aminokwas