kosmos
Cytat - "Przykładem może być silnik VASIMR (Variable Specific Impulse Magnetoplasma Rocket), czyli magnetoplazmowy silnik o zmiennym impulsie właściwym firmy Ad Astra Rocket Company, albo NEXT, a więc NASA Evolutionary Xenon Truster, stworzony przez inżynierów NASA. Nota bene NEXT pracuje w laboratorium NASA nieprzerwanie od ponad czterech lat. Cały czas daje niezły ciąg i nie wydaje się, by miał przestać. Są to silniki plazmowe – mogą działać nieustannie, przez cały czas trwania misji, czyli także w przestrzeni kosmicznej – które potrzebują bardzo niewiele paliwa, a jest nim ksenon lub argon."
Przesłanka, Wikipedia (VASIMR) - system zasilania (wytwarzania energii elektrycznej) (reaktor jądrowy, ogniwa słoneczne). pieniądze to w naszej dyskusji już mamy z idei narodowego kapitalizmu. Metody odrzutowej nie można się pozbyć w planie wyprawy na Marsa. Jest ona niezbędna przy starcie z Ziemi i Marsa oraz przy lądowaniu na Marsie. Ponadto przy manewrowaniu w kosmosie. Zatem dodanie modułu metody odrzutowej do konstrukcji "dynama kosmolotu" to byłaby innowacja oparta na znanym. To co by się nie poruszało w kosmicznej prądnicy też jest znane i konstruowane. W sumie może byłoby to o wiele tańsze, niż jak podaje giraut. Tu - Wikipedia (VASIMR) - jest wskazanie co musiałaby nowość osiągnąć: "By stosowanie urządzenia było opłacalne musi wytwarzać większy impuls właściwy w odniesieniu do masy całego układu niż stosowane silniki z napędem chemicznym (spalanie). Jest to możliwe do uzyskania poprzez stosowanie źródła energii o dużej wydajności z jednostki masy, a jedynymi w zakresie praktycznych zastosowań są reakcje jądrowe." W idei prądnicy z elementem obrotowy napędzanym metodą odrzutu do pokonania konkurencyjności baterii jądrowej masz tylko zwoje i magnesy stałe. I to z pewnością da się policzyć przez zespół elektroenergetyków i rakietonapędowców. Nawet w Polsce. Filmy czasem pokazują, że biomoduł się obraca. Skoro zasilanie ma element obrotowy, to może i mógłby się obracać biomoduł, ale potrzebna byłaby przekładnia, aby biomoduł poruszał się bez zmiany szybkości obrotów, gdy obrotnik zasilania zmieni ilość obrotów w czasie. Oto Ci chodziło? Po co antygrawitacja w przestrzeni kosmicznej w locie na Marsa? Jak myślisz, dałoby się na orbicie wokoło Ziemi, czyli blisko stacji paliw, napędnikiem odrzutowym w całości odrzucanym przy osiągnięciu zadanych obrotów, rozpędzić obroty tak, aby się kręciło, aż do Marsa, a nawet dłużej?
Przesłanka, Wikipedia (VASIMR) - system zasilania (wytwarzania energii elektrycznej) (reaktor jądrowy, ogniwa słoneczne). pieniądze to w naszej dyskusji już mamy z idei narodowego kapitalizmu. Metody odrzutowej nie można się pozbyć w planie wyprawy na Marsa. Jest ona niezbędna przy starcie z Ziemi i Marsa oraz przy lądowaniu na Marsie. Ponadto przy manewrowaniu w kosmosie. Zatem dodanie modułu metody odrzutowej do konstrukcji "dynama kosmolotu" to byłaby innowacja oparta na znanym. To co by się nie poruszało w kosmicznej prądnicy też jest znane i konstruowane. W sumie może byłoby to o wiele tańsze, niż jak podaje giraut. Tu - Wikipedia (VASIMR) - jest wskazanie co musiałaby nowość osiągnąć: "By stosowanie urządzenia było opłacalne musi wytwarzać większy impuls właściwy w odniesieniu do masy całego układu niż stosowane silniki z napędem chemicznym (spalanie). Jest to możliwe do uzyskania poprzez stosowanie źródła energii o dużej wydajności z jednostki masy, a jedynymi w zakresie praktycznych zastosowań są reakcje jądrowe." W idei prądnicy z elementem obrotowy napędzanym metodą odrzutu do pokonania konkurencyjności baterii jądrowej masz tylko zwoje i magnesy stałe. I to z pewnością da się policzyć przez zespół elektroenergetyków i rakietonapędowców. Nawet w Polsce. Filmy czasem pokazują, że biomoduł się obraca. Skoro zasilanie ma element obrotowy, to może i mógłby się obracać biomoduł, ale potrzebna byłaby przekładnia, aby biomoduł poruszał się bez zmiany szybkości obrotów, gdy obrotnik zasilania zmieni ilość obrotów w czasie. Oto Ci chodziło? Po co antygrawitacja w przestrzeni kosmicznej w locie na Marsa? Jak myślisz, dałoby się na orbicie wokoło Ziemi, czyli blisko stacji paliw, napędnikiem odrzutowym w całości odrzucanym przy osiągnięciu zadanych obrotów, rozpędzić obroty tak, aby się kręciło, aż do Marsa, a nawet dłużej?
Komentarze
Prześlij komentarz